Komentarze: 0
Rada dla najmłodszych: jak się będziecie dobrze uczyli, to zanim się obejrzycie będziecie musieli iść do pracy i z waszego życia zostaną marne strzępy...
Rada dla najmłodszych: jak się będziecie dobrze uczyli, to zanim się obejrzycie będziecie musieli iść do pracy i z waszego życia zostaną marne strzępy...
W tym celu postaram się wyprodukować przez następne 15 minut tyle wpisów, by tylko mamoń był obecny na "iście gości"...
Z tej racji, że jest jeszcze ciemno, a ja zamiast spać muszę pełnić powinność postanowiłem zaśmiecić ekran niemożliwie
Nieśmiertelna nuda wyrwała mnie z okowów przeznaczenia. Chciałem uciec, spalić wszystkie mosty i rzucić się bez czucia w otchłań nieistnienia, lecz ta orędowniczka ludzkich słabości splątała mi swymi włosami powieki i przywiodła mnie na powrót tam, skąd wyrwać się nie sposób. Oto więc jestem, z przyłbicą otwartą i zranionym sercem, gotowy przyjąć wyzwanie każdego niewiernego. I nie ważne, że koń mój niedomaga, żona z pachołkami w stodole harcuje, a król już dawno zapomniał, że na moich barkach wdrapał się na stanowisko. Jeszcze im pokażę, że zadzierać ze mną nie sposób bezkarnie. Tylko najpierw posprzątam, bo jak przyjdzie szef i zobaczy, że podłoga nie pozmywana, to mnie nieźle opieprzy....
Normalnemu chciałem ten wpis zadedykować, bo rozbawił mnie niewysłowienie
w błękitne zmierzchy letnie pójdę miedzą polna i powiem:
żegnaj. proste słowo krtań moją skaleczy.
żegnaj.
koniec.
sen wieczny rozplącze pajęcze nici.
już gołąb smutku przez jezioro nie przeleci - żal go z fuzji ustrzelił o świcie.
nie bedzie Ciebie, ja też wkrótce zniknę, pomknę wśród przestworzy muzy szukać nowej.
i nieważne gdzie ja znajdę - zawsze, wszędzie będę myślał o Tobie...