gru 12 2002

Bez tytułu


Komentarze: 1

Oj joj joj. Dawno tutaj nie byłem. Ale nie ma się czemu dziwić, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że trafiłem gdzieś w połowie listopada do niejakiego Sputnika. Sputnik to fajny koleś, ma tylko taki problem, że jak raz odpali rurę, to przez pół roku na Ziemię nie wraca...

Nie wiem co było ostatnio, nie wiem też co będzie dzisiaj, bo dopiero zacząłem pisać. Zaraz zresztą skończę, bo widzę, że napisałem już całkiem sporo. Nie zostawię jednak potencjalnych wielbicieli bez choćby małej próbki mojego lirycznego taletnu. Oto on:

"Mamonia talent liryczny"

by mamoń

Mój talent to dziwny gość

Czasem go nie ma

Czasem mam go dość

Czasem się szlaja

Częściej bieduje

Często choruje

Myśli me truje

Gdy w samotności baja

chyba potrzebna mi faja....

 

mamon : :
14 grudnia 2002, 23:26
potencjalny wielbiciel jest zachwycony a z zacisnietego gardla wydobywaja sie okrzyki radosci 'och' i 'ach'

Dodaj komentarz