paź 18 2002

mamoń na pocieszenie


Komentarze: 16

Szkoda, że nie umiem słów czarować w uśmiechy. Szkoda, że za słowem nie stoją mi łzy.

Więc muszą Ci starczyć słowa wierszoklety, co częściej niż kocha, ze wszystkiego drwi...

Spokój chciałbym przelać w Twe oczy zielone, smutek od nich odjąć, wypogodzić je

Lecz jestem jak rycerz, co bez zbroi stojąc, na ścięcie gotowy, ciągle wygrać chce

Nie ważne więc słowa takiego mimozy, co od wiatru zależny, tam idzie, gdzie go pcha

Ten wicher, który światu dał bieg i który zwycięży w każdej potyczce, bo to jego gra...

 

Jak jeszcze raz spłodzę coś takiego, to utnę sobie lewe ucho.

podpisano

mamoń

mamon : :
:) 2lr
23 października 2002, 09:35
lubię mieć ostatnie słowo....
lewe
22 października 2002, 09:50
właściwie niepotrzebny był cały ten fragment, mój styl broni się sam, nie muszę mu w tym pomagać
ważniak
22 października 2002, 08:29
to "a" w ostatnim członie jest niepotrzebne
lewe
22 października 2002, 08:16
bo ja, jeśli zechcę, też potrafię pisać, pisać poważnie, z polotem, uczuciem, pisać tak jak wy, co ja mówię „tak jak wy” – a nawet lepiej niż wy...”
2leweręce
22 października 2002, 08:15
sama to wymyśliłam.... zaskoczony?
K_P
21 października 2002, 18:09
Postaraj sie ,bo nudno. 2lewe ja Cie lubie. :o)
ważniak
21 października 2002, 14:23
„ Mylicie się sądząc, że stać mnie tylko na krytykowanie innych. Nie ! Ja mam do tego prawo, bo ja, jeśli zechcę, potrafię pisać, pisać poważnie, z polotem, uczuciem, pisać tak jak wy, co ja mówię „tak jak wy” – a nawet lepiej niż wy” - to jakiś cytat z Biblii...?
ważniak
21 października 2002, 14:23
A co do innych zarzutów, to postaram się na nie odpowiedzieć w oddzielnej notce...
2leweręce
21 października 2002, 08:10
Obrazić się o tę psychologię, nie obrazić, obrazić, nie obrazić, obrazić, nie.... ?? nie obrazić:)
K_P
20 października 2002, 23:07
2lewe Ty po psychologii? No, no... Nie znam Wazniaka vel Mamonia, ale chyba trafilas idealnie. Kurcze...na Ciebie trzeba uwazac ;o)
2leweręce
20 października 2002, 11:10
A tak szczerze mówiąc – zwyczajnie złamałeś się:) „ Mylicie się sądząc, że stać mnie tylko na krytykowanie innych. Nie ! Ja mam do tego prawo, bo ja, jeśli zechcę, potrafię pisać, pisać poważnie, z polotem, uczuciem, pisać tak jak wy, co ja mówię „tak jak wy” – a nawet lepiej niż wy”. Dlaczego stało się to u mamonia a nie u ważniaka? Bo chociaż obaj są maską to jeden jest nią w większym a drugi w mniejszym stopniu. To oczywiste że bardziej utożsamiasz się z ważniakiem (mamoń nie sygnuje komentarzy pod innymi blogami, robi to ważniak; ważniak z pobłażaniem wypowiada na temat mamonia, mamoń o ważniaku milczy jak zaklęty). To nie było złe ale niespójne z resztą mamoniowych wpisów. Ważniak określiłby to jako wyłamanie się z konwencji. Rozumiem, że trochę się tego wstydzisz.
2leweręce
20 października 2002, 10:34
lewe ucho? to już było.... Popieram propozycję sanga....
K_P
18 października 2002, 20:02
Echhh... Grzesiu drogi...
mamoń
18 października 2002, 19:41
patrzcie, w końcu szara eminecja z Elbląga dała głos...
mamoń
18 października 2002, 19:41
kurwa, eminencja

Dodaj komentarz